Hodowla ras zachowawczych w Bio Farmie Kolin
Piotr Kowalski, rolnik z Kolina w województwie zachodniopomorskim, specjalizuje się w hodowli ras zachowawczych świń, takich jak Złotnickie pstre i białogrzbiete. W jego gospodarstwie, które jest certyfikowane jako ekologiczne, zwierzęta są pod szczególną ochroną, co zapewnia im bezpieczeństwo, szczególnie w kontekście zagrożeń związanych z afrykańskim pomorem świń (ASF).
Przyszłość gospodarstwa
Kowalski, który jest również aktywnym youtuberem, prowadzi swoją działalność w sposób zrównoważony i ekologiczny. Zanim uzyskał certyfikat ekologiczny, wraz z żoną Agatą prowadził gospodarstwo zgodnie z naturą, co pozwoliło im na łatwe dostosowanie się do wymogów ekologicznych. W chwili obecnej w ich hodowli znajduje się osiem macior w programie ras zachowawczych oraz jedna w zapasie. Po porodach zwierzęta są poddawane odpowiednim zabiegom, takim jak podawanie żelaza oraz obcinanie kiełków.
Behawioryzm świń
Ciekawym aspektem hodowli jest behawioryzm świń. Kowalski opisuje, jak prosiaki, tuż po porodzie, pchają się do sutka, który stanie się ich wyłącznym źródłem pokarmu na cały okres karmienia. Hierarchia w stadzie ma wpływ na to, które prosięta będą miały dostęp do najlepszych sutków. W wieku ośmiu tygodni prosiaki są oferowane na sprzedaż w cenie 550 zł za sztukę, a ich historia jest przedstawiana w filmie „Kup pan prosiaka”.
Ochrona przed ASF
Kowalski podkreśla, że hodowla ras zachowawczych zapewnia dużą ochronę przed ASF. W przypadku wystąpienia ogniska choroby w promieniu trzech kilometrów, jego świnie nie mogą być wybite, co stanowi istotny atut w trudnych czasach.
Rasa białogrzbieta
W Bio Farmie Kolin hodowane są również bydło białogrzbiete. Piotr Kowalski oraz jego znajomy hodowca białogrzbietej starają się promować wyjątkowe mięso z tej rasy. Białogrzbieta, jako rasa ogólnoużytkowa, oferuje zarówno mięso, jak i mleko, co czyni ją cennym elementem gospodarstwa. Kowalski zauważa, że lokalne rasy nie są dostatecznie doceniane, w przeciwieństwie do bardziej popularnych ras, takich jak Limousin czy Hereford.
Przetwórstwo mięsa
Wszystkie produkcje w Bio Farmie Kolin są realizowane w sposób rzemieślniczy. Mięso, które oferowane jest w sprzedaży, jest przetwarzane na miejscu. Kowalski odbiera półtusze po uboju i przerabia je, zapewniając utrzymanie odpowiedniego łańcucha chłodniczego. Ceny mięsa wynoszą 70 zł za kilogram, a jałówki można nabyć za 7 tys. zł.
Hodowla owiec dorper
Kowalski posiada również około 100 sztuk owiec rasy dorper, która znana jest z wysokiej jakości mięsa i skóry. Prowadzą krzyżowanie wypierające, aby uzyskać czystszy materiał genetyczny. Dorpery w Bio Farmie Kolin są hodowane w sposób ekstensywny, osiągając wagę około 20 kg po 10-12 miesiącach. Wełna tych owiec jest szerstna, co ułatwia ich hodowlę i obniża koszty związane z strzyżeniem.
Bioasekuracja
Kowalski podkreśla znaczenie bioasekuracji, która minimalizuje ryzyko wprowadzenia chorób do gospodarstwa. Pasze dla zwierząt pochodzą z własnych zbiorów, co zwiększa bezpieczeństwo hodowli. W Bio Farmie Kolin znajdują się również kury, które są pod stałą opieką.
Rośliny paszowe
Na pastwiskach Kowalski sadzi różnorodne rośliny, takie jak żyto krzyca, nostrzyk, lucerna, owies, koniczynę i inne trawy pastwiskowe. Te rośliny tworzą wartościową masę paszy, która jest odpowiednia zarówno dla świń, jak i dla przeżuwaczy, takich jak owce i bydło.
Ekologiczne podejście do hodowli
Piotr Kowalski jest przekonany, że jego sposób prowadzenia gospodarstwa, oparty na ekologii, regeneracji i ekstensywnej hodowli, jest przyszłością rolnictwa. Dąży do tego, aby wszystko, co robi, było korzystne dla zwierząt i środowiska, co przynosi mu satysfakcję i spełnienie w pracy. W ten sposób Bio Farma Kolin staje się przykładem nowoczesnego, zrównoważonego podejścia do rolnictwa.
Zdjęcie - wiescirolnicze.pl