Roboty przejmują gospodarstwa szybciej niż ktokolwiek przypuszczał. Pierwszy w pełni autonomiczny sprzęt rolniczy debiutuje na rynku, co oznacza, że maszyny będą w stanie całkowicie przejąć wiele zadań. Ciągniki będą jeździć bez rolnika w kabinie, a specjalistyczny sprzęt będzie w stanie rozpylać, sadzić, orać i wyrywać chwasty. Wszystko osiąga sukces za oceanem dzięki grupie analityków, która ruszyła ze swoim małym start-upom w Kanadzie i Australii .
Podczas gdy liderzy branży Deere i CNH Industrial nie powiedzieli, kiedy wydadzą podobną ofertę, Saskatchewan's Dot Technology sprzedał już kilka tak zwanych platform wsparcia rolniczego do w pełni zmechanizowanego zarządzania polami. Maszyny osiągną pełną samodzielną gotowość na wiosnę.
Z kolei w Australii SwarmFarm Robotics wynajmuje roboty do zabijania chwastów, które mogą jednocześnie wykonywać zadania takie jak koszenie i rozrzucanie ziaren. Firmy twierdziły, że ich maszyny są mniejsze i inteligentniejsze niż gigantyczne maszyny, które zamierzają zastąpić.
Rolnicy są podzieleni w materii wsparcia platformami rolniczymi. Z jednej strony, rąk do pracy jest coraz mniej, gdyż młodych ludzi ciągnie do miasta i mniej wysiłkowej pracy. Z drugiej jednak strony obawiają się, że z czasem czynnik ludzki będzie zbędny i stracą pracę. Niezależnie co przyniesie przyszłość, te maszyny są już dziś dostępne.