Pracownicy Ośrodków Doradztwa Rolnego mają dosyć swojej sytuacji finansowej. To właśnie to, skłoniło ich do protestu w Warszawie. Liczą, że właśnie w ten sposób przekonają rząd do zainteresowania się ich sytuacją. Czy to początek końca doradztwa rolnego z ramienia państwa?
Aktualnie, przez pieniądze oferowane pracownikom ODR-ów, występuję brak napływu młodych pracowników. Kwota którą za miesiąc pracy otrzymuje pracownik to 2014 złotych brutto. Na rynku prywatnym, za tą samą pracę można otrzymać kwotę co najmniej dwa razy większą, przez co braki kadrowe rosną z roku na rok. Na dzień dzisiejszy wielu pracowników rozważa przeniesienie się na rynek prywatny, by wreszcie móc godnie żyć. Pracownicy Ośrodków Doradztwa Rolnego podkreślają, że ich wynagrodzenie jest relatywnie niskie w stosunku do ilości pracy i odpowiedzialności jaka spada na nich każdego dnia. Do tego uważają, że przez ich liczbę w skali kraju, to jest około 4 tysięcy, traktuje się ich niepoważnie i pomija przy podwyżkach.
Czego poza wzrostem płac oczekują pracownicy? Żądają podniesienia opłat za staż dla nowych pracowników, wprowadzenia nowego systemu wynagrodzeń, który będzie bardziej czytelny dla zainteresowanych, oraz nowego systemu awansów, który umożliwi pracownikom ciągły rozwój. Aktualnie protestujący czekają na rozpatrzenie postulatów. Niestety nie wiadomo kiedy ich żądania zostaną rozpatrzone przez rząd.