Rolnicy mogą potrzebować trzeciej transzy pomocy rządowej w przyszłym roku, jeśli walka polityczna będzie przeplatać się z sankcjami celnymi podczas cyklu wyborczego w USA w 2020 r. Uniemożliwi to administracji Trumpa branie udziału w transakcjach handlowych i ponowne otwarcie najważniejszych rynków eksportowych, powiedział szef największego lobby rolniczego w USA.
Jeśli Kongres Stanów Zjednoczonych nie ratyfikuje umowy Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada (USMCA), wówczas i administracja Trumpa może mieć trudności z sfinalizowaniem jakichkolwiek umów handlowych z innymi dużymi rynkami, w tym z Unią Europejską i Japonią zapowiedział prezydent American Farm Bureau Federation, Zippy Duvall.
Rolnicy walczyli o utrzymanie się na rynku w tym roku, ponieważ największy nabywca soi w USA, Chiny, ogranicza zakupy. Liczą na inne rynki, takie jak Meksyk i Europa, na zakup swoich produktów rolnych.
Duvall powiedział, że agencja Farm Bureau jest coraz bardziej zaniepokojona faktem, że amerykańscy rolnicy mogą potencjalnie wkroczyć w trzeci rok z ograniczonym dostępem do kluczowych rynków eksportowych - w czasie, gdy gospodarka rolna została zniszczona przez niskie ceny upraw i walczy z powodziami na Środkowym Zachodzie.
Czy dojdzie do przełomu na czas? Tego dowiemy się wkrótce, jednak na razie rynek europejski radzi sobie doskonale samodzielnie, przez co powrót może nie być konieczny. Na takim stanie rzeczy skorzystali między innymi Polacy, których produkty podbijają Europę.