Norweski operator statków wycieczkowych Hurtigruten podpisał 7,5-letnią umowę na zakup skroplonego biogazu (LBG) z martwych ryb i innych odpadów organicznych, aby pomóc zasilać swoje statki. Zgodnie z umową z Biokraft, statki Hurtigruten zaczną otrzymywać dzienne dostawy LBG, przy czym pierwsza dostawa odbędzie się w styczniu 2020 r.
W zeszłym roku firma zapowiedziała, że zainwestuje około 800 milionów dolarów, aby zmodernizować sześć statków, aby częściowo uruchomić paliwo odnawialne.
"Nasze statki będą dosłownie zasilane przez naturę. Biogaz to najbardziej ekologiczne paliwo w żegludze, dla nas bezbłędne i ogromna zaleta dla środowiska." - Daniel Skjeldam, prezes Hurtigruten
Statki hybrydowe będą zasilane energią elektryczną z baterii, skroplonego gazu ziemnego (LNG) i skroplonego biogazu. Biogaz jest już wykorzystywany jako paliwo w części sektora transportu, zwłaszcza w autobusach. Można go wytwarzać przy użyciu odpadów organicznych, takich jak rybołówstwo i leśnictwo, których obfituje region nordycki.
Ekologiczny transport to przyszłość. Jak widać, kraje Skandynawii znalazły alternatywę w formie wykorzystania zepsutych ryb, które i tak do niczego się nie nadają. Czy kraje takie jak Polska wezmą z nich przykład? Na ten moment to się nie zapowiada i w perspektywie najbliższych lat raczej będziemy się oddalać, niż przybliżać