Australia zaimportuje swoją pierwszą partię pszenicy w ciągu ostatnich dwunastu lat, gdyż susza na wschodnim wybrzeżu kraju znacznie zmniejszyła zbiory na czwartym co do wielkości producencie ziaren na świecie.
Australijski Departament Rolnictwa i Zasobów Wodnych powiedział we wtorek, że zatwierdził zezwolenie na import kanadyjskiej pszenicy. Inne kraje, muszą złożyć stosowne pisma, jednak sama Kanada nie jest w stanie wypełnić całego niedoboru, który powstał na rynku.
Australia ostatnio importowała pszenicę w 2007 roku, kiedy wydarzenie pogodowe związane ze zmianą "El Nino" doprowadziły do poważnej suszy i zmniejszyło produkcję o ponad połowę. Rynkowi groziło załamanie, a zboża dostarczyły przedewszystkim Kanada, USA i Bułgaria.
Chociaż ostatnie zjawisko "El Nino" miało miejsce w 2016 roku, Australia doświadczyła długotrwałej suszy na wschodnim wybrzeżu w ostatnich latach, co doprowadziło do dwóch niewydajnych lat niższej produkcji. Wymuszało to czerpanie z zapasów. Na ten rok, są one już za szczupłe.
Tym samym w Australii powstał nowy rynek zbytu. Polscy producenci zbóż, mogliby skorzystać z nowej możliwości sprzedaży. Będzie to trudne, bo kraj ten ma wiele wymogów, jednak nie jest to niewykonalne.
Nowy rynek zbytu to również szansa na pozbycie się konkurencji. Jeśli najwięksi producenci zaczną sprzedawać wszystko do Australii, na rynku powstanie więcej okazji dla mniejszych producentów, co da im szansę na zastrzyk gotówki.