Na pośpiesznie zwołanej konferencji prasowej, Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, uspokajał, że nie spodziewa się podwyżek cen żywności.
Szef resortu rolnictwa przedstawił prognozy cen opracowane przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowy Instytut Badawczy. Wynika z nich, że okresowe wahania cen surowców mogą spowodować wzrost cen detalicznych w granicach 4-5 procent. – Produkty mleczne będą miały ceny zbliżone do ubiegłorocznych. Spadną nieco ceny mleka, lekko wzrosną ceny serów i galanterii mlecznej. Możliwy jest niewielki wzrost cen cukru, ale nastąpi spadek cen masła, owoców i jaj. W drugiej części roku mogą wzrosnąć ceny jabłek, gruszek i śliwek, ale mogą obniżyć się na warzywa i przetwory – poinformował minister i podkreślił, że to normalny ruch cen wynikający ze zmieniających się czynników zewnętrznych, takich jak np. obszar zasiewów, warunki klimatyczne i sytuacji na poszczególnych rynkach światowych. Na temat cen detalicznych żywności i o podejmowanych w tej sprawie działaniach mówił także Marek Niechciał. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Nie ma żadnego powodu, dla którego musiałaby podrożec żywność – stwierdził prezes UOKiK.
Minister poinformował także o trwających pracach analitycznych dotyczących rozwiązań stosowanych w innych krajach europejskich, a dotyczących ograniczenia stosowania marek własnych przez sieci handlowe. Trwają też analizy wpływu stosowanie marek własnych na wzrost lub spadek wielkości sprzedaży polskich produktów. Z kolei szef urzędu kontrolującego m.in. powiązania w ramach łańcucha żywnościowego poinformował, że w Polsce marki własne stanowią w sieciach handlowych ok. 30 proc.