Oczekuje się, że ulewne deszcze, które uderzyły w Ugandę i ogólnie pojęty region Afryki Wschodniej w trzecim kwartale ubiegłego roku, spowodują zmniejszenie produkcji bawełny w kraju 2019/2020 przez trzeci państwowy organ regulacyjny ds. Rozwoju bawełny (CDO).
Bawełna jest jednym z głównych zbiorów gotówki w Ugandzie, obok kawy i herbaty, i jest ważnym źródłem wymiany walut. Oczekuje się, że Uganda wyprodukuje około 200 000 bel bawełny w sezonie 2019/20 (czerwiec-lipiec) z wcześniejszych szacunków 300 000, powiedział Douglas Bhosopo, starszy urzędnik w CDO.
W Ugandzie intensywne, nieubłagane deszcze, które zaczęły się pod koniec sierpnia, wywołały powszechne powodzie, osuwiska i przesiedlenia dziesiątek tysięcy ludzi. Gdy rośliny kwitły, deszcze sprawiły, że gleby były nadmiernie nawilżone, co utrudnia roślinom wydobycie składników odżywczych.
Bawełna w Ugandzie jest uprawiana głównie przez drobnych rolników we wschodnich i północnych regionach kraju i jest bardzo ceniona ze względu na jej jakość ekologiczną. Produkcja włókien na kontynencie jest obecnie zdominowana przez takich jak Burkina Faso, Benin i Czad.
Sytuacja w Ugandzie może negatywnie wpłynąć na światowy rynek. Taki wstrząs może zaowocować wzrostem cen odzieży, przez co odczujemy to również w Polsce. Czy tak się stanie, przekonamy się w połowie 2020 roku.