Pionierski przedsiębiorca uważa, że owady mogą pomóc poprawić reputację przemysłu oleju palmowego, który od lat jest oskarżany o powodowanie powszechnego wylesiania przy jednoczesnym ograniczaniu żarłocznego wykorzystywania wody przez rolnictwo komercyjne.
Patrick Crowley, założyciel Chapul, pierwszej amerykańskiej firmy produkującej białka z owadów, proponuje „gospodarkę o obiegu zamkniętym” dla hodowców oleju palmowego, aby odpady i produkty uboczne były wykorzystywane do hodowli owadów na plantacjach.
„Problem polega na ludzkim zachowaniu, które sprowadza się do wycinania lasów deszczowych i torfowisk. To nie jest rzadkość. To powszechna praktyka. Tak to widzę ” – oświadczył Crowley.
Plan owadów Crowleya, pilotowany już od czterech lat w Indonezji, największego na świecie producenta oleju palmowego, polega na stosowaniu pustych wiązek owoców palmy, które często są spalane lub gniją po przetworzeniu.
40-letni były hydrolog, który został dyrektorem generalnym, wypowiedział się na specjalnej konferencji w Dubaju na temat produkcji żywności na obszarach o słabej glebie i niedoborze wody.
Jako przykład podał muchy czarnego żołnierza, które dobrze przetwarzają odpady w białko, otrzymują je raz, zanim będą gotowe do zbioru i posłużą do karmienia hodowlanych ryb, prawdopodobnie najszybciej rozwijającemu się sektorowi produkcji żywności na świecie.
Tym samym na świecie powstaje nowy trent, polegający na oczyszczaniu żywności, ale również hodowli specjalnych owadów. Czy da się na tym podwójnie zarobić? To bardzo prawdopodobne, jednak na razie nie prowadzono badań nad zasobami występującymi w naszym klimacie, takimi jak gruszki czy jabłka. Takie działania może przynieść przyszłość.