Zdaniem specjalistów inwestycyjnych, sektor rolniczy czeka rewolucja, a firmy z tej branży mają przed sobą szereg trudnych wyzwań. Ryzyko, jak zawsze przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, może się jednak opłacić.
Analitycy z firmy konsultingowej McKinsey oczekują, że rolnictwo w skali globalnej będzie musiało być coraz bardziej wydajne i w perspektywie najbliższych trzydziestu lat czeka je monumentalne wyzwanie „wyżywienia ludzkości” na kurczących się areałach. Między innymi dlatego akcje firm rolniczych mogą być niezwykle atrakcyjną alternatywą inwestycyjną.
Dlaczego monumentalne wyzwanie? Specjaliści oszacowali, że populacja globalna nadal będzie rosła w tempie 1,1 proc. rocznie. Z kolei pojawienie się światowej klasy średniej oznacza większe spożycie białka (mięsa), co wymaga większej ilości paszy dla zwierząt i ogólnego zużycia kalorii. Przy tych zmiennych, warto zauważyć, że całkowita powierzchnia gruntów ornych (gruntów nadających się i wykorzystywanych w rolnictwie) spadła aż o 33 proc. w ciągu ostatnich 40 lat, a zmiany klimatu w ostatnich dziesięcioleciach spowodowały wzrost częstotliwości susz i innych anomalii pogodowych, które wpływają na produkcję roślinną.
Po zebraniu tych informacji firma konsultingowa McKinsey szacuje, że będziemy musieli zwiększyć produkcję kalorii o 70 proc. do 2050 r. Wzrost ten będzie się musiał dokonać na najprawdopodobniej mniejszej całkowitej powierzchni gruntów ornych. Będzie to ogromne wyzwanie, polegające na wygenerowaniu wyższych plonów (więcej wyprodukowanej żywności na hektar ziemi) i posiadania bardziej wydajnych „łańcuchów dostaw żywności”.
Które firmy mogą więc zyskać na rynku „w trakcie rewolucji”? Na pewno liczyć się będą coraz bardziej technologicznie zaawansowane produkty rolne, takie jak nasiona i nawozy oraz środki chemiczne stosowane w branży takie jak herbicydy i pestycydy. Ważny będzie też rozwój nowych technologii, które pozwolą na szybszy przyrost masy zwierząt, istotne będzie też coraz bardziej inteligentne zarządzanie uprawami oraz stopniowe obniżanie kosztów przy produkcji żywności. Firmy, które najszybciej adaptują się do nowych warunków, zdaniem analityków, są w stanie powtórzyć a nawet przebić stopy zwrotu osiągane przez takich liderów jak Amazon czy też Google.
