Wtorkowe posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju napawa delikatnym optymizmem sadowników i producentów soków. Być może nie dojdzie do drastycznej podwyżki VAT na napoje i nektary z 5 proc. do 23 proc.
- Jesteśmy dobrej myśli i liczymy, że stawka 5 proc. VAT na napoje z 20 proc. zawartością soku i nektary zostanie utrzymana. Dlaczego tak myślę? Przede wszystkim otuchą napawa mnie fakt, że zarówno posłowie opozycji jak i partii rządzącej uznali, że Ministerstwo Finansów powinno przyjrzeć się dokładniej tej propozycji i odesłało ją do resortu do dalszych prac – powiedział nam Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Informacja na temat planowanych zmian stawek podatku VAT w rolnictwie, w szczególności na napoje i nektary zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego, została przedstawiona na sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Prozdrowotne 5 proc.
Przypomnijmy, że od momentu wprowadzenia w Polsce podatku VAT na soki, nektary i napoje, w których wkład owoców lub warzyw wynosi minimum 20 proc. obowiązuje stawka preferencyjna. Najpierw było to 7 proc., obecnie wynosi ona 5 proc. Tak niska stawka VAT, pozwalająca na utrzymanie atrakcyjnych cen, ma zachęcać do picia naturalnych soków, wpisując się w prozdrowotne trendy. 5 proc. stawka podatku od towarów i usług VAT obejmuje m.in.: soki, nektary oraz niegazowane napoje, w których udział masowy soku owocowego, warzywnego lub owocowo-warzywnego wynosi minimum 20 proc.
Fiskalne czarne chmury
W listopadzie 2018 r. złożono projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy – Ordynacja podatkowa, z którego wynika, że od 1 stycznia 2020 r., stawką 5 proc. będą opodatkowane jedynie soki owocowe, warzywne i owocowo-warzywne, bez dodatku wody, chyba że dodanie wody ma na celu odtworzenie udziału wody usuniętej w procesie zagęszczania soku. Preferencja miałaby być utrzymana tylko dla soków 100 proc.
Objęcie nektarów i napojów owocowych stawką w wysokości 23 proc., jak podaje Ministerstwo Finansów, jest związane z ujednoliceniem stawki dla większości napojów – kawa, herbata, woda butelkowana. Ustawodawcy w uzasadnieniu podkreślają, że planowane zmiany nie mają celu fiskalnego, a ich zadaniem jest uproszczenie systemu i ograniczenie niekonsekwencji w stosowaniu stawek VAT - uporządkowane stawki będą miały budżetowo neutralny charakter, a uproszczenie stawek powinno dać impuls pro-rozwojowy.
Podwyżka VAT uderzy w we wszystkich
Z kolei z analizy Instytutu Staszica pokazują, że w praktyce scenariusz wprowadzenia planowanej podwyżki VAT na wspomniane napoje – z 5 do 23 proc. może znacząco odbiegać od założeń resortu finansów. Podwyżka może doprowadzić do wzrostu cen napojów i soków. Z wyliczeń Krajowej Unii Producentów Soków (KUPS) wynika, że podwyżki sięgną od 40 gr do nawet 1,3 zł na litrze. Obciążenie fiskalne w postaci wyższej stawki VAT dla konsumenta wyniesie ok. 466 mln zł w przypadku objęcia nektarów stawką 23 proc. lub 394 mln zł w przypadku stawki 8 proc. na nektary.
W wyniku takiego ruchu stawki napojów owocowych zaczną się zbliżać do cen 100 proc. soków ze świeżych owoców czy warzyw. W tej sytuacji klienci będą szukać alternatywnych, tańszych produktów, nawet kosztem ich jakości. Udział spożycia soków z owoców i warzyw może zmniejszyć się o 30-50 proc. na rzecz tańszych napojów, w szczególności gazowanych, o niższej wartości odżywczej.
Spadnie popyt na owoce
Obecnie w Polsce w związku z potężną nadprodukcją owoców kluczowe jest zagospodarowanie każdej tony produktów rolnych. Zmiana stawek VAT na napoje i nektary do 23 proc. przyniesie odwrotną sytuację – zmniejszy zapotrzebowanie branży na owoce nawet o 190 tys. ton. W kontekście coraz większej konkurencji innych owoców z zagranicy, zmniejszenie krajowej konsumpcji doprowadzi do dalszych nadwyżek tych owoców. Spadnie zapotrzebowanie na czarną porzeczkę, wiśnie oraz aronię, gdyż wysoka kwasowatość tych owoców uniemożliwia produkcję soku 100 proc. bez dodatku cukru, a preferencja podatkowa zostanie utrzymana tylko dla soków 100 proc. Tymczasem – jak zwraca uwagę KUPS – czarna porzeczka i aronia stanowią ćwierć produkcji wszystkich owoców z grupy jagodowych w naszym kraju. Kolejną zagrożoną grupą po zwiększeniu stawki VAT – będą także producenci marchwi – zapotrzebowanie na nią może, według KUPS, spaść o prawie 75 proc. czyli o 38,8 tys. ton z aktualnych 53,1 tys. ton. Jak więc widać, „porządki” w matrycach VAT mogą dodatkowo pogrążyć polską branżę owocowo-warzywną, która już i bez tego zaczyna dostawać zadyszki.
23 proc. VAT = bankructwa
Z wyliczeń KUPS wynika, że zapotrzebowanie polskiego przemysłu „napojowego” na owoce i warzywa z polskich upraw, od polskich sadowników spadnie, w wyniku wejścia w życie nowego VAT, średnio o ok. 75 proc. Zagraża to poważnie naszej pozycji lidera w produkcji zagęszczonego soku z jabłek. Planowana podwyżka stawki VAT może również drastycznie wpłynąć na sytuację polskich przetwórców, producentów, zwłaszcza, że większość z tych firm to małe lub średnie przedsiębiorstwa. Zmniejszający się popyt na owoce i warzywa doprowadzi do spadku ich rentowności. W konsekwencji branżę może czekać fala bankructw. - Mamy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Cieszymy się, że projektodawcy wsłuchują się w nasze głosy i liczymy, że nasze argumenty okażą się wystarczająco silne, aby pozostawić VAT na poziomie 5 proc. - kończy Witold Boguta.