Popularne wino uratuje węgierskie dziedzictwo? Węgierskie wyroby wrócą na salony?
close_up

A strona używa plików cookie. Dowiedz się więcej o celach używania plików cookie i zmianie ustawień plików cookie w przeglądarce Korzystając z tej strony, zgadzasz się na używanie plików cookie zgodnie z bieżącymi ustawieniami przeglądarki Dowiedz się więcej o plikach cookie

Popularne wino uratuje węgierskie dziedzictwo?

Źródło: agronews.com Wszystkie aktualności źródła

Węgierski producent wina w regionie Tokaju, znany ze swojego złotego wina deserowego sprzedaje wina z niektórych roczników po 40 000 dolarów za butelkę. Producent ma nadzieję na ożywienie królewskiego dziedzictwa wina szanowanego przez królów i koneserów.

Tokaji Aszu po raz pierwszy pojawił się w literaturze w 1576 r., Ale to w XVII w. Wino, które poeta Ferenc Kolcsey połączył z węgierskim hymnem narodowym, stało się ulubieńcem entuzjastów smaku ze względu na swoje bogactwo i złożoność.

Wysoki koszt wina wynika również ze skali pracy ręcznej. Winogrona są zbierane ręcznie jeden po drugim, aby codziennie zbierać zaledwie 8-10 kg w dobrym roku. Są one przechowywane w pojemnikach, w których wytwarzają bogaty moszcz.

Producent chce, by Tokaj odzyskał swoje miejsce na salonach. Właśnie dlatego, rozpoczął działania mające na celu przywrócić Węgierskiej tradycji dawny blask. Czy mu się uda?

Zdaniem analityków, istnieje szansa na wzmocnienie pozycji Tokaja na rynku. Sprawa jednak nie jest prosta, gdyż w przeciwieństwie do XV wieku, teraz rynek ma silną, uprzemysłowioną konkurencję, która jest dużo wydajniejsza. Jak potoczy się los Tokaja? Tego dowiemy się wkrótce.

Czytać wiadomości stało się łatwiejsze! Czytaj w Telegram.
Agronews
Nie pamiętasz hasła?

Связаться с редакцией